hmm...

"Kasiu mam propozycję..." cóż trochę mnie zaskoczył choć wiedziałam, że mi to w końcu zaproponuje. Nawet fajnie mu wyszło to pytanie. Ale ja powiedziałam "jeszcze nie dziś" czemu? nie wiem. Czułam, że to zły pomysł tego dnia. I miałam rację bo pół godziny później przyszła jego mama... Hehe ma się tę intuicję. To było w poniedziałek. Dziś znowu byliśmy sam na sam. Nie powiedziałam tak, chociaż chciałam w sumie. I dobrze tym razem cała rodzinka przyszła po godzinie. Hmm a gdybym powiedziała tak? wiem że to odpowiedni chłopak, chociaż 2,5 miesiąca chodzienia to trochę mało na takie decyzje. Wiem, że mu zależy i kocha. Ja też kocham. Trudno mi się jednak pogodzić ze stratą niewinności...
Zdecyduje kiedy uznam, że już i tyle :)
jak dobrze, że nikt z moich znajomych nie ma tego adresu...

Komentarze

  1. no! to słuszna i dojrzała decyzja;) pochwalam;) i życzę powodzenia..;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze to przemyśl zebys pozniej nie musiała NIC załowac ..
    Bo czasem wydaje sie ze to prawdziwa milosc , ze nie widzicie poza soba swiata a pozniej okazuje sie całkiem co innego :)
    A poza tym dziewice rullez:P
    Chronmy nasz wymierajacy gatunek :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty