wreszcie weekend

już myślałam, że nie dobrnę do końca tygodnia. Ale szczęśliwie się udało. Moje szczęście powiększa niespodziewane zaproszenie na imprezę do Zalesia (mówiłam wam już że was kocham?)uwielbiam to. Teraz sobie załatwiam dojazd(patrz tata) i pójdę tralla bim tralla bim. Dziś świat wydaje mi się przyjazny :D

śpiewam i tańczę i jem pomarańcze :)

Komentarze

Popularne posty