przed wczoraj wieczorem

napisałam wiersz.
Wysłałam go do kotka :)
ale on i tak wie jak jest.
i mnie wspiera
i wiem, że będzie dalej
i jestem mu za to bardzo wdzięczna.
sama ze swoimi myślami
za szybko za szybko
i pędzę by dość do celu
już nic nie widzę
uciekam przed sobą
krzyczę:zwolnij!
za późno...
Podnoszę się ze zgliszczy
z dala majaczy mi jego sylwetka
błagam odejdź!
lecz on nieruchomy
nawet na mnie nie patrzy...
Cierń w sercu zadrżał
nie zagojone rany

Czuję twój zapach
rozglądam się
gdzie jesteś?
odpowiada mi cisza
błądze wzrokiem...
klękam...
łzy ciekną mi po policzkach
i padają na zmrożoną ziemię
moją ziemię
każda łza rodzi kwiat
jak pachną...
czujesz?
tak
twój głos lecz ciebie nie ma
czy już cię straciłam?
po chmurach pnę się do nieba.
Może stamtąd Cię zobaczę?

Komentarze

Popularne posty